Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Na Zajezdni    {{found}} 34x {{not_found}} 0x {{log_note}} 2x Photo 14x Galeria  

4367520 2023-09-22 20:10 rekomendacja PtakDziubDziub (user activity998) - Znaleziona

Zaległy log (synchro z GC) więcej potem.
Potem nastało jakoś teraz. Byliśmy tu kilkukrotnie. Lokalizację musieliśmy potwierdzić z poprzednim znalazcą tylko dlatego że spot mocno zamugolony. Ludzie korzystają z okolicznych ławek, krzeseł i szezlongów, a poszukiwacze są jak na widelcu. Do tego jeszcze potwierdziło się najgorsze jakby na złość spot - to konkretne miejsce, potwierdzone fotograficznie u poprzednich znalazców, zostało zajęte przez jednego konkretnego mugola. Ten trzynogi czarno odziany stwór, dość leciwy i powolny, ale o dziwo zadbany nawet, brzęczał torbami łupów zagrabionych zapewne u przejeżdżających pijców, które raz po raz wieloma kursami wymieniał u pewnego księcia - tego co to tam kiedyś pocałował królewnę i po magicznym przemienieniu się został panem stawu... no ale to inna bajka.
Za dnia nijak nie dało się tego podjąć. Dzień w dzień spot zajęty przez tego samego stworo-mugola. Postanowiliśmy wrócić kiedy indziej - po zmroku.
To potem, nastało jakoś teraz. W drodze powrotnej. Szykowało się na deszcz więc szybciej zrobiło się ciemno. Tylko problem - Band zapomniał zabrać kredek. Liczyliśmy, że coś znajdziemy w keszu. Na miejscu o zgrozo. Czarna postura przysiadająca na tym spocie. W koło porozstawiane walizy na kółkach. No co jest. Czyżby to był mieszkaniec tego klombu? Wódnik Szuwarek Zajezdni? No ręce nam opadły. PRzysiedliśmy sobie spokojnie na ławce i rozpoczęliśmy walkę na wyczekiwanie. Band bawił się w koło. Mugol się znudził i poszedł po kilku minutach. Band rozpoczął poszukiwania. Na złość kesz nie chciał się dać łatwo odnaleźć. Chyba troszkę przewędrował od czasu naszego kontaktu, a nawet od czasu spoilera - tak jakby bardziej wgłąb, ale był nadal w obrębie tej jednej z ośmiu, którą nam potwierdzono. Niestety kredek nie było, ale znaleźliśmy jedynie własnoręcznie przygotowane przez autora promo-coiny. Wymieniliśmy promo na PWG z GC - sztuka za sztukę. Ołówkiem na wyposażeniu kesza wypłodziliśmy coś od siebie. Bardzo fajny pomysł. Co prawda w rysowanie nie bawiłem się od lat ale Band z Dziabem stwierdzili żebym samodzielnie się pochwalił swoim beztalenciem i oto jesteśmy. Na szczeście było już ciemno więc nie widziałem co rysuję. Te eF Te Ce.

Fotolog
Oczywiście FAV za pomysł i wykonanie, choć kredki byłyby mile widziane.