Nie było łatwo. Podchodziłem od południa. Niedziela. W środku lasu drogę zagradza mi taśma miernicza, na której widnieje 47 metr. Oj długa ta metrówka. A wzdłuż niej przewód elektryczny. No tak. Bedą strzelać! Więc szybko do kesza, wpis i wracam. Capnęli mnie na drodze. Ale udało mi się jakoś wykręcić. Kesz z przygodami! Dziękuję