Skrzynka ciągle ma się dobrze. Jest niemal na wyciągnięcie ręki.
Jednak rozsądek wygrał z jednym pasem transportowym z samochodu i brakiem towarzystwa.
Miało być zwiedzanie z synem Stasiem...niestety trzeba było samotnie..."coś go chyba bierze".
Co za miejsce, co za podróż, nawet nie wiecie ile frajdy sprawiacie waszymi ścieżkami I skrzynkami!!!