Ruiny dało się obejść i obejrzeć, brama była otwarta. Co prawda teren prywatny, ale nikogo nie było. Kesz znaleziony dopiero po poczytaniu ostatniego komentarza. W pierwotnym miejscu dużo wody i głęboko. Kesz znaleziony w trawie przy tablicy. I umieściłam go wyżej