Zatrzymaliśmy się w Niebie na łyk kawy na trasie i akurat złapałam trochę zasięgu, żeby zauważyć kolejną skrytkę do podjecia w tym miejscu. Niestety, brak logbooka i pojemnika, została tylko naklejka, która już wygląda coraz gorzej.
PS pozdrawiamy napotkanych keszerów z Wielkopolski :)