Po czarnych porzeczkach, wizyta na dzis. Najpierw sesja na tle szkolnego muralu, potem A i B pobiegli na plac zabaw. Wraz z K spokojnie poszukalim kesza. Na miejscu, suchutki, jeno wieczko/denko oporne i ciezko schodzi. Ostatni na dzis..ale to nie koniec przygody w Klenicy, musimy się jeszcze pojawić by dokończyć sciezke