Musiałam posiłkować się telefonem bo cholernie ciężko się dziś kesza szukało. Przy okazji dowiedziałam się kto z keszerów jeszcze w Wolsztynie akurat przebywa więc poszłam po wszystkim do parku na małe keszopogaduchy. Mural piękny! Kesz zdobyty, ręce pokłute. Dziękuję!