2011-09-25 13:45
inozaury
(
310)
- Nieznaleziona
Pierwszy etap "z palcem w uchu" dokładnie tam gdzie strzałka. Pobieramy kordy i w drogę. No i klapa. Z której strony by się nie namierzyć lądujemy na wygolonej łące powyżej kasy. Trudno tu o cokolwiek typu speleo (no chyba że jesteś nornicą, zatem ruszamy w teren. Przeczesalismy wszystko do czego dało się wejść po tej stronie góry. Tylko potłuczone szkło i pająki (niepotłuczone). Na plus zaliczamy zwiedzenie dwóch fajnych jaskiń i drapanko po skałach z wejściem do grodu "od kuchni" włącznie. Szkoda, że zabrakło tej kropki na i. Ale jak mawiają starzy górale z góry Birów, nie chodzi o to by złapać króliczka ...