ten kesz obudził parę wspomnień. w 2005, kiedy wylądowałem w polsce, na polu gdzie bawią się obecnie modelarze spotykała się grupa warszawskich bumerangowców. rzucaliśmy tu regularnie. (trochę więcej o tym sporcie na mojej stronie, jeśli kogoś interesuje:
www.hanbei.com). dzisiaj niestety trzeba dodać, że ludziska bawiący się sprzętem latającym zdewastowali i drogę i pole, jako że autem "trzeba dojechać do miejsca startu" (my zostawialiśmy nasze pojazdy przy drodze).
przy drzewie wydeptana już keszowa dróżka ;)) skrzynka super, a drzewo warte i objektywu i paru chwil przyglądania się. jest po prostu piękne. TFTC!
Obrazki do tego wpisu:Włochaty Drzewiec popołudniem...