Jeszcze jeden keszyk, podjęty pod osłoną nocy. Trudno by było w dzień, bo miejsce dość zamugolone. Nawet teraz, po północy, było kilkoro w okolicy – na szczęście zupełnie zajęci swoimi sprawami. Sprawnie namierzyliśmy lokalizację pojemniczka, szybki wpis – i w drogę. Dziękujemy za skryteczkę!