2023-06-11 13:07
Paprotka
(1206)
- Komentarz
Zagadka rozwiązana z 7 lat temu, ale po dwóch podejściach odpuściłam na dłuższy czas. Dzisiaj wyruszyłam z dużą dozą pewności, że zabetonowanego kesza raczej nikt nie ruszył, więc musi być na miejscu. No i był!! Ale ja też nie dałam rady go ruszyć, tak się zapiekł... po 10 minutach siłowania się poddaliśmy się. Trzeba będzie kiedyś z łomem przybyć, piłą tarczową albo co...