Dziś ładny ciepły dzień, więc postanowiliśmy wybrać się w okolice podwrocławskich miejscowości uzupełnić braki na żółtym szlaku Go Wro. Niestety ta część ścieżki okazała się pomimo licznych starań i reaktywacji właścicieli jakoś mocno komuś przeszkadzać bo część keszy była celowo zdewastowana. Niestety reaktywacja lub naprawa za naprawą.
O keszu:
Tutaj widać pracę włożoną w maskowanie kesza. Niestety wandala chyba to nie urzekło. Góra maskowania połamana, zewnętrzna osłona wyrwana, kesz odkręcony i logbook w środku obsikany. Ręce opadają na działalność eunucha. Mocz nas zniechęcił do reaktywacji w starym pojemniku i jego dotykanie, ale pieczołowitość na budowę kesza spowodowała że wygrzebaliśmy jeden z ostatnich pojemników jakie mieliśmy. Po kontakcie z Ołnerem zmontowaliśmy osłonę wsadziliśmy nowy pojemnik mikro typu plusz z nowym logbookiem.
Bardzo przykra sprawa że eunuchy nie potrafią docenić cudzej pracy. Wielkie dzięki za kesza Te eF Te Ce.