Znaleziona razem z Root7em i Ranwersem . Genialnie zachowane miejsce. Wejść do środka jest kilka w tym jedno dla prawdziwych hardkorówWrażenie robi uginająca się podłoga . Tak jak pisali poprzednicy przy okazji poszukiwania kesza zrobliśmy przypadkiem wjazd na chatę jakiemuś futrzakowi (kuna?) która nie była szczęśliwa z odwiedzinPodsumowując : chcemy wiecej takich keszy :)