Ta skrzynka to samo ZUO! Znalazłem ją dopiero za piątym razem. Niestety teren ten był dla mnie sporym wyzwaniem w poszukiwaniach bez GPS'a, więc tyle to musiało mi zająć. A przecież dojście tam jest niby proste. W każdym razie był to wymarzony finał dookołalotniskowego keszowania, bo wracałem pełen dumy, że ten "koszmar" się w końcu skończył. Dzięki i pozdrawiam