Przy okazji pracy przy Podkarpackiem Pucharze Nordic Walking, który odbywał się po sąsiedzku udało się też w wolnej chwili wyskoczyć na chwilę i złapać parę pobliskich keszy. TFTC!
Tutaj znalazłam raczej reaktywację i to w fatalnym stanie... Szkoda, bo to fajna seria, bez której nie nigdy nie trafiłabym w to miejsce.