Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Skarb Inków    {{found}} 81x {{not_found}} 1x {{log_note}} 2x Photo 2x Galeria  

42115 2008-08-22 00:00 rekomendacja tATO (user activity4035) - Znaleziona

#172<br /> W Niedzicy byliśmy po raz pierwszy. No właściwie pierwszy i drugi. I obie wizyty fajne i udane, chociaż inne. W obu przypadkach dojeżdzaliśmy z Kościeliska i to tylka jedna, wcale nie najważniejsza przesłanka, że jesteśmy porąbani (w końcu kto inny jechałby taki kawał do zamku, skoro pod nosem Dolina Kościeliska). Na usprawiedliwienie mamy to, że Dolinę i okolice już zaliczyliśmy (na okazję częstych odwiedzin u mieszkających tam znajomych).<br /> Pierwszy raz przyjechaliśmy w piątek, ale nie było z nami Asi. Więc, gdy dobiła do nas, to w sobotę pojechaliśmy znowu (mamy dwa wpisy w logu).<br /> Pierwszym razem zaliczyliśmy również cmentarną skrzynkę. A później ruszyliśmy popływać. Przepłyneliśmy na drugi brzeg do zamku Czorsztyn (bilet w obie strony dla dorosłego 8 zł, dla dziecka 4 zł). Jako, że żar lał się z nieba nieziemski, to taka wodna przygoda była bardzo fajna. Na drugiej stronie już pominęliśmy skrzynkę GCT (kopiemy w ziemi tylko w ostateczności). Ale i tak warto tam się udać. Żeby było śmieszniej w drodze powrotnej na statku spotkaliśmy znajomą, która opiekuje się dzieciakami. Wiedzieliśmy, że wyjechała w góry, ale mało nam szczeny nie poopadały na to spotkanie. Niestety miejscowi łoją jak mogą przybyłych (urzekło mnie 6 zł za parking pod zamkiem), a że nie zadbałem o odpowiednią ilość gotówki (karty w tej krainie możesz powyrzucać do śmieci), to brakło nam na zwiedzanie zamku.<br /> No i drugiego dnia wróciliśmy. Tym razem poszliśmy na kawę (polecam kawę przy przystani, miejsce wygląda marnie – tzn. cudownie na piwo i golonko – ale i expres do kawy mają niezły. No i przede wszystkim zwiedziliśmy zamek. Wysłuchaliśmy opowieści o Brunchildzie i jej łysym partnerze. Mnie ubawiła sytuacja, gdy żona nalegała na swego męża, żeby sobie zrobił zdjęcie z wielkimi rogami. Cudowne to było.<br /> <br /> Co najważniejsze: skrzynka ukryta niesamowicie – tuż obok zamku, ale jednak spokojnie można bobrować. Leżała na wierzchu, więc ją trochę lepiej przykryłem korą. Co ciekawe: nie ma worka, ale była sucha, więc nic nie zmieniałem. I tutaj news: promocja poziomkowa trwa. Mimo opisu końcem sierpnia znaleźliśmy jedną tuż obok skrzynki (vide foto).<br /> Wielkie dzięki za fajny cache w bardzo fajnym miejscu. Zdecydowanie zasłużona rekomendacja. Takich skrzynek chcemy więcej. <br /> Zabrałem parę monet i (chyba) różowego lisa. A wrzuciliśmy inne monety, (chyba) długopis i geokreta. Nasza ocena +3.<br />
Obrazki do tego wpisu:
Promocja trwa dalej
Promocja trwa dalej
Zamek z wody
Zamek z wody