Kesz na miejscu, udało się znaleźć nakrętkę oryginału, tak że jest full wypas całość. Logbookowi oczywiście zostawiliśmy ten bonusowy pojemniczek, co by się nie moczył. Razem z Lumen, zaskrońcem i czymś na kształt kleszczy (to chyba nie kleszcze) podczas wiosennego patrolowania Linii Odry. Dzięki i pozdrowienia.