Rower zostawiłem przy czerwonym szalku ( dokładnie 410 m od kesza) i na przełaj z górki. Po drodze wiele żubrzych kup, niektóre jeszcze świeże więc trochę strachu. Tu szczęśliwie kesza wskazał GPS nie łopatka, moja nie posiada takich magicznych właściwości. Dzięki za kesza.