W niedzielę postanowiliśmy skorzystać z pogody i wybraliśmy się z Ptakiem Dziub Dziubem i Banderzwierzem na keszowanie w okolicach Wołowa. Na pierwszy rzut poszła grzybowa seria, dzięki za info o miejscówkach
Kesza znaleźlismy szybko i sprawnie, niestety logbook był mokry, przydałby się więc serwis. Dzięki za kesza!