Zdobyto na Żmigrodzkiej wyprawie drużyny Dziaberlaka z Banderzwierzem i Dziaberlakiem oraz dodatkowym czlonkiem nie-mugolem.
Bluszcz rozlazly ale poprzednie kesze przetrenowały co i jak więc nie było większego problemu. Na miejscu niemal natychmiast wytypowano właściwe miejsce. Niestety z przykrością stwierdzilismy że w keszu jest woda. Chyba ktoś nie dokręcił nakrętki i z racji pozycji w jakiej się kesz znajduje weszło pod nakrętkę a papierowy logbook zassał wyżej tak do 3mm. Na szczęście dalej nie poszło. Jakby ktoś z następców parkowal od strony Orlenu można byłoby podsuszyć w aucie. Jesldyne co mogliśmy to osuszyliśmy wnętrze chusteczką, ale nie było nie było jak zaserwisować. Na wszelki wielki foto logbook'a (ogólnie serwis nie jest mega pilny).
Co do lokacji. Oranżeria zapowiada się na ciekawy urbex. Ale po stanie dachu widać że lekko niebezpieczny, a po ilości puszek że nieźle zmugolony.
Bardzo dziękujemy za sprytnego kesza. Jak to piszą na GC: Te Fe Te Ce lub jak piszą na OC: uprzejmie dziękujemy za kesza.
Afbeeldingen in deze log: