Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Fliegeralarm!    {{found}} 98x {{not_found}} 2x {{log_note}} 17x Photo 6x Galeria  

416822 2011-09-09 21:00 rekomendacja ronja (user activity17089) - Znaleziona

Hello,

Tu było wesoło. Odszukanie startu poszło łatwo, ale potem ... Potem skończyło się światło. Super ekstra wypasiona latarka padła i wyglądało na koniec poszukiwań. Ale przecież zakosiłem z Minikowa świnkę ! Z takim światłem przyszło mi borykać się całkiem długo z pierwszym etapem. Ludzie, kiepskie światło, kordy w każdym kierunku, trochę kropiło, świetna znajomość przyrody, rewelacyjna pamięć opisu ;) W końcu znalazłem. Za dnia nie byłoby takiego problemu, ale też i zabawy. Zmyślna konstrukcja, dobrze zrobiona. Uważajcie przy wyciąganiu pojemnika. Trzeba to zrobić trochę z czuciem, a najpierw przyjrzeć się konstrukcji. Po spisaniu kordów w długą i stop. Do celu 0 metrów, coś tam się kojarzy z opisu i nic. Jakaś pusta dziura, ciemności jeszcze większe. Sprawdziłem kordy, łaziłem w te i nazad i nic nie przychodziło do głowy. Szybki telefon do Wszechmogącego i pierwsza podejrzana skrytka potwierdziła się. Tylko co z tego, że miałem kesza w rękach, jak nie mogłem go otworzyć ? Emocje poprzedników były chyba dość spore, bo w 3 śrubach poszły łebki i mój wkrętak tylko się kręcił bez skutku. Czwarta śruba wydawała się dobrą, ale to też były pozory. Można było pójść na skróty, wepchnąć narzędzie głębiej i zakręcić. Wybrałem kolejny telefon do Wszechmogącego i dzięki temu kolejne długie minuty spędziłem w domu Algidy i rredana (przy okazji pozdrowienia dla kłeta, mimo pazurów). Tam doszło do patroszenia kesza, stosownych ruchów, długich opowieści itd... Gościnność ma swoje granice, mój czas też biegł inaczej, więc pozostawiłem kesza w rękach A&r. Będzie serwis, bo zabrakło wkrętów. Bardzo fajny pomysł, nie wiedziałem o tym fragmencie historii P-a. Konstrukcja z gatunku tych "bardziej wymagających". Jak tylko skrzynka wróci, to lećcie:)IN-misiek. Pzdr, Wojtek