Wpisy do logu 18 lat minęło... 4x 8x 14x
2023-03-02 17:42 CMS (1637) - Komentarz
Odpowiadając na prywatną wiadomość od Ciebie młody kolego, pragnę poinformować, że nikt Cię nie ocenia (a przynajmniej ja nie). Też kiedyś miałem 18 lat i spotkanie się ze znajomymi w piątek o 15 czy 16 w miejscu gdzie trzeba było godzinę jechać komunikacją, nie stanowiło problemu.
Mimo osiągnięcia pełnoletności, pozostajesz nadal w bardzo młodym wieku co widać po Twoich propozycjach, dopasowanych do możliwości (albo i nie - patrz pomysł na wyjazd rowerowy do Grecji*) ludzi w Twoim wieku. Spójrz na to z innej niż młodzieńcza strony. 95% keszerów, to ludzie dorośli, mający pracę, obowiązki, małe dzieci, rodziny itp. Organizowanie spotkań w dni powszednie, już samo w sobie jest proszeniem się o małą frekwencję, robienie tego w dni powszednie w środku dnia, to pomysł na totalną klapę i rozczarowanie.
Nadmienię, że ten post to nie jest jakiś atak z mojej strony na Twoją osobę. Chcę tylko troszkę Cię ściągnąć na ziemię. Chcesz zrobić dobry event, zrób w sobotę. Nie wcześniej niż o 18. W miejscu z dobrym dojazdem komunikacją. I bez ram czasowych. To takie dobre rady ode mnie.
Niestety tydzień później jedziemy na weekend do znajomych, więc się nie pojawimy.
Zatem 100 lat, 100 lat, 100 lat !!!
*Skoro już mam Cię sprowadzić na ziemię, to muszę napisać kilka słów o pomyśle na wyjazd rowerowy do Grecji. Widzę, że jest w tobie ogromna ilość optymizmu, ale doświadczenie w takich sprawach masz najwyraźniej na poziomie zerowym albo wręcz ujemnym. Ten plan jest awykonalny z wielu powodów, ale wymienię podstawowe:
1. Podejrzewam, że zdarzyło Ci się przejechać na rowerze 100km jednego dnia, nie jest to żaden wyczyn, ale w Twoim planie chcesz to powtarzać przez 60 dni. To jest nierealne dla zwykłych ludzi i trudno wykonalne dla rasowych sportowców.
2. Jak wspomniałem wcześniej, większość z naszej społeczności pracuje, co za tym idzie ma urlop, problem w tym, że nie znam nikogo kto miałby go aż 2 miesiące.
3. Przez całą wyprawę trzeba coś jeść, gdzieś spać, a to wszystko kosztuje, do tego powrót samolotem to ogromny wydatek, a nie wykluczone że rower będzie kosztował połowę tego co pasażer.
Także fajnie, że masz pomysły, że Ci się chce, ale musisz troszeczkę obniżyć loty i wziąć pod uwagę, możliwości naszego keszowego grona.
Ponowni podkreślę, że nie jest to żaden atak personalny, a jedynie koleżeńskie keszerskie dobre rady.
Pozdrawiam.
CMS