Bezchmurne niebo, bezwietrznie, a więc mimo chłodnych temperatur dzień idealny na wycieczkę. Słońce coraz bardziej grzeje, liście na krzewach, ptaki śpiewają, rosną przebiśniegi, ranniki oraz kotki m.in na leszczynach - od razu świat robi się piękniejszy. Dzisiejszą misją okazała się znów seria mstachul'a - Demony Słowian. Na początku plan wyglądał tak, że podjęte zostaną skrytki na południu lasu, ale cudowna atmosfera Jeziora Czapnica i tych dwóch mniejszych stawów - według OSM bezimiennych - zatrzymała nas na dłużej, i zdążyliśmy zebrać tylko skrytki dookoła tych trzech zbiorników wodnych.
Trafił się również opencache autorstwa seby45, ale niestety pojemnik zgnił, a wewnątrz zalęgły się owady.
Okolica przepiękna, a odkryłem ją bardzo późno, zaledwie kilka lat temu.
Dziś 7 znalezień, 1 DNF - Kikimora.
Świetny pomysł, bardzo dydaktyczna seria, mitologia Słowiańska wydaje się być bardzo niedoceniana w porównaniu do mitologii greckiej lub nordyckiej, fajnie że ktoś próbuję ją popularyzować. Po pozostałe Bogi i Demony wrócę wkrótce.
Tutaj: Tak jak autor ostrzegał, znacznie łatwiej dotrzeć tu kładką niż przez te zarośla. Trochę adrenaliny bo po mroźnej nocy łatwo było się poślizgnąć i wpaść do strumyka, przynajmniej w tym wypadku nie porwał by mnie nurt. Ale obeszło się bez żadnych utrudnień. TFTC!