Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Mobilna geokuchnia    {{found}} 85x {{not_found}} 0x {{log_note}} 4x Photo 8x Galeria  

4163043 2023-02-27 09:34 zueira (user activity4030) - Znaleziona

SZYBKIE CIASTO DROŻDŻOWE, W KTÓRYM NIGDY NIE UDAŁO MI SIĘ ZROBIĆ ZAKALCA,

ALBO: CO ZROBIĆ Z PRZEJRZAŁYMI BANANAMI?

Do garnka lub miski (dużych) wsadzamy:

-> kostkę masła (200 g)

-> 5-6 całych jaj (sparzonych, żeby można było wyżerać ciasto przed upieczeniem)

-> 12 dag drożdży (10 też może być)

-> cukier, np. półtorej szklanki

-> 2 szklanki mleka

Zostawiamy na jakiś czas, nie mieszając. W oryginalnym przepisie na noc, ale na dwie godziny też działa, tylko że wtedy podgrzewam mleko do temperatury ok. 30 stopni. Po tym czasie dodać:

-> 1 kg mąki - pszenna jest dobra, trochę pszennej, a trochę pełnoziarnistej też dobre (ponoć nie należy dodawać >50% pełnoziarnistej, bo nie wyrośnie, więc nie próbowałam), mąki dla alergików można wypróbować

-> co chcemy. Bakalie. Przejrzałe banany (mniej dojrzałe nie nadają się do wypieków, ale bardziej je lubię do jedzenia). Olejek zapachowy (fuj! ale niektórzy lubią). Wytłoczki z owoców po wyciskaniu soku na wino. Sok i startą skórkę z cytryny. Kakao. Co Wam tylko przyjdzie do głowy lub wpadnie w ręce. Można też pewnie przeciąć ciasto na pół po upieczeniu i czymś przełożyć, na przykład kremem z przepisu Rogatka.

Teraz dopiero mieszamy (ręką). Wykładamy do tortownicy. Dodajemy

-> składniki większego kalibru: owoce (większe - pokrojone), budyń (twardszy niż z papierka), kawałki czekolady, pokruszone Batony...

[Ostatnio moja ulubiona wersja to: 1. warstwa jabłek (pokrojonych w ćwiartki/ósemki) na spodzie, 2. warstwa ciasta, 3. warstwa budyniu (większą część mleka zagotować w jeszcze większym garnku, mniejszą wlać do półlitrowego naczynia, do tego w naczyniu wsypać ze dwie łyżki cukru i dość sporo mąki ziemniaczanej, np. trzy czubate łyżki, wymieszać, wlać do gotującego się mleka, ciągle mieszając, wyłączyć gaz i łyżka powinna stać), warstwa ciasta].

Pieczemy, raczej dłużej a chłodniej, bo dużo tego i chcemy, żeby się upiekło w środku, a nie spaliło z wierzchu. Możemy sprawdzać wbitym patyczkiem, czy się upiekło, w końcu wyjmujemy. Może dochodzić w wyłączonym piecyku.

Najlepsze albo na ciepło, albo jak po wystudzeniu poleży w lodówce w torebce foliowej.