Drugi dzień naszej wizyty we Wrocławiu. Również dzisiaj przeszliśmy przez piękne miasto oprowadzając po skrytkach i laboratoriach. W sumie było 10 puszek i kilka skrytek laboratoryjnych i około 15 kilometrów na piechotę.
Przez chwilę szukaliśmy również tej skrytki, ale nie mogliśmy się zarejestrować, ponieważ nie mogliśmy uwolnić dziennika z jego miejsca zamieszkania nawet z ECA. Niestety możliwy był tylko jeden fotolog.
Dzięki za skrytkę i pozdrowienia z Saksonii.