Przejazdem tuż obok aż grzechem byłoby nie zatrzymać się na minutkę. Kiedyś pod okiem kościelnego nie było mi dane nawet dokładniej poszukać a dzisiaj nikogo w okolicy nie zastałem. Zimowa pora sprzyja szukaniu w drzewach liściastych, choć tutaj nawet nie musiałem szukać, bo brat niekeszujący zauważył skrzynkę z marszu :-)