Byłam na miejscu i trafiłam do topoli, ale niesty wokół kręciło się ok 10 osób, które grabiły liście, więc nie było szans na podjęcie cacha
Wolałam nie ryzykować ujawnienia jego miejsca pobytu. Ale wrócę tam na pewno jak będę następnym razem tamtędy pzrejeżdzać :)