Ostatnie kilka DNFów nieco ostudziły entuzjazm, więc ochoczo zabrałem się za krótki spacer po Piotrkowskiej. Tu poszło na szczęście bez problemów. Pamiętam jak maszerowałem tą ulicą jeszcze na długo przed keszowaniem. Dzięki za wspominki i krótki spacer.