Korzystając z przymusowego wolnego w związku z inwentaryzacją w pracy i sprzyjającej jak na styczeń pogody w końcu zmobilizowałem się do powrotu do Poznania, gdzie keszowanie idzie mi dość średniawo.
Przedziwny ten budynek kościoła. Koncept bardzo ciekawy, pierwszy raz taki spotkałem - ciekawe, że po tylu latach wciąż jeszcze działa