Niedzielne keszowanko wraz z Martisso i Gorzebem w Stalowej Woli. Udało nam się zwiedzić większość miasta :-)
Ja tu co prawda lasku nie widziałem... :-) keszyk na miejscu, a miejsce autor znalazł bardzo ciekawe :-D
Gorzeb, "wysoko" mierzysz :-D
Dziękuję :-)