Drogi Wampirze, polecam Ci zatrudnić się w laboratorium analiz medycznych przy utylizacji krwi, która nie nadaje się do transfuzji. Może nie będą Cię tak co do mililitra rozliczać. Na razie zostaje wiśniówka, dobrze, że miejscowi jeszcze jej nie znaleźli. Może jakiś keszer się tu skaleczy i kropla jego krwi przywróci Ci życie?