Wreszcie jakiś humanistyczny quizak w Kraku. Keszynka dała nam popalić. Co prawda rozwiązanie zajeło jakieś 20 minut, ale to był dopiero początek zmagań. Gdy już dotarłem kiedyś na miejsce - przetrzepałem chyba ze 150 metrów kwadratowych. i drugi raz też. Ela uroniła Łzy i dopiero mocne 4-osobowe natarcie dało rezultaty. Dzięki dla Bogo za transport.