Logs Promenada
58x
0x
0x
2022-12-29 12:55
gura
(
9730)
- Gevonden
#4695
Poświąteczne keszowanie z Mekshą czyli historia jak wszystko - poza świetnymi keszami - poszło nie tak. Bo po pierwsze mieliśmy machnąć tę ścieżkę w pół dnia, a potem zwiedzać robiąć quizy i wylecieć przez Gwiezdne Wrota. Po drugie bo zamiast zabrać to przywieźliśmy do Kórnika jajka, a po trzecie jakie jajka, to nie te święta przecież ;)
Zabka odwiedzona, pierwsze w życiu Żabsony odebrane za kawę. MOzna więc jak Prawdziwi Turyści udac się na Promenadę. Zaskakująco mimo wiatru i lekko zimowej pory ruch jak na molo w Sopocie. No dobra, prawie ;)
Tutaj powiem tak - kesz podjęty niejako automatycznie, bo okazało się - przy okazji poprzedniego kesza harcerskiego na GC - że z Księżniczką łączy nas wspólna - wcześniej nieznana- historia z dzieciństwa. Ale jak to, spytacie. Ze czyscilem konie w królewskiej stajni czy naprawiałem latrynę w domku mysliwskim króla? No prawie, prawie ;)
Okazało się, że Księżniczka została pewnego lata wysłana coby zapoznać się z rozrywkami ludu - tzw zyciem w lesie i (tu lepiej) żeglarstwem. Siła najemna (nieopłacana oczywiście) której byłem częścią przygotowała te wszystkie atrakcje dla Waszmościny co podobno - jak teraz wyznała - spotkało się z jej ukontentowaniem (poza obieraniem ziemniaków i gotowaniem makaronu, ale kto by tego od Księżniczki wymagał, no kto?;). Historia ta nie ma jednak dalszego ciągu ani happy endu, gdyż Księżniczka w kolejnych latach już nie bratała się z plebsem zajmując się hodowlą królewskich psów. A rycerz po latach uznał, że trzeba z wolontariatu zwanego wówczas harcerstwem przerzucić się na robotę za którą ktoś może coś zapłacić ;)