Ósma wyprawa na PPL. Celem było znalezienie czterech niedobitków z granicy południowej. Tym razem rower został w domu. Drugie podejście, tym razem odpowiednio przygotowany. Bezproblemowo. BTW psy także i tu ujadały w oddali. O co chodzi tym psom, nerwowe jakieś. Dzięki za fajnego mikrusa.