My oczywiście na azymut!!! Jaki człowiek jest czasem głupi... Sam z siebie się śmieje, ale to na końcu!!!
Ściągamy buty, skarpetki, spodnie... Skok nieudany, lądujemy w błotku... Ubieramy się i kierunek kesz... Powrót ten sam, trzeba dojść do pola, i powtórka z rozrywki rozbieranko i darmowa kąpiel...
Dzięki za kesza