2022-11-20 10:42
JohnyLambada
(
2203)
- Znaleziona
W niedzielny mroźny poranek wyruszyłem na keszowanko do Dębicy. Trasa zaplanowana dzień wcześniej. Odcinek za odcinkiem przemierzane z buta nabijały kolejne kilometry.
W Dębicy byłem laaata temu jako młodzieżowy zawodnik klubu piłkarskiego, nigdy natomiast w innym charakterze. Nie spodziewałem się, że w tym mieście przyjdzie mi przemierzać tereny leśne i spotkać grupkę saren. Keszersko jest tu co robić i bardzo dobrze się przy tym bawić :-D za to dziękuję Właścicielowi kesza! :-)
Kolejny raz trafiłem w las, na szczęście nie stu-milowy a jedynie 100milowy :-) panuje tu niesamowicie dręczący aparat węchu zapach gum. Nie jest to zapach przyjemny, ale jakoś da się to przetrwać. Keszyk na swoim miejscu.
Dzięki :-)
z keszerskim pozdrowieniem
JohnyLambada