15:05 Pierwszy etap właziłem ja, a drugi, szym. Sucho i na szczęście nie trzeba się brudzić. Już tu kiedyś byłem jak zdobywałem skrzynkę szyma nieopodal dawno dawno temu i zastanawiałem się co to za dziwna konstrukcja, wtedy w ogóle nie było krzaków. Teraz już wiem. Dzięki i pozdrawiam.