Pierwszy raz w życiu jestem w Pile na dłużej niż tylko przejazd obwodnicą. Nie wiedziałem że w tym mieście są tak piękne obiekty po militarne. A co do kesza - przeczytałem ostatni log o konieczności wspinania się na budynek, więc to zrobiłem…
Tymi filarami od zaplecza. Samo pudełeczko znalezione szybko, ale pełne wody. Dosłownie pełne. Nie dałem pieczątki, bo tusz mi się jeszcze przyda. Załączam obrazek. Wylałem wodę, odwróciłem pudełko, aby wyleciała reszta.