2022-10-30 10:14
JohnyLambada
(1988)
- Znaleziona
Połowa niedzieli spędzona na Roztoczu. Miło było po 10 latach ponownie przyjechać w to miejsce i znów je zobaczyć, także z innej perspektywy niż wtedy. Wędrówka w pojedynkę pozwoliła wczuć się w scenerię, czerpać więcej energii. W koło piękne barwy jesieni... Z samego rana las prawie tylko dla mnie... Prawie, bo w drodze na Kościółek Zamczysko minąłem się z dwiema zorganizowanymi grupami turystów... Nie tylko mnie wyciągnęło do lasu :-D
Niesamowicie ciężko było zdecydować się, gdzie jechać... Lubelszczyzna ogromnie mnie urzeka i serce boli kiedy mam wybrać jeden rejon...
Ścieżka świetnie oznakowana i przygotowana do wędrówki. Do tego keszujący mają co robić :-)
Pierwsza myśl - nie może być trudno... A jednak ten kesz stanął mi okoniem i przez kilkanaście minut nie mogłem go znaleźć. Wystarczyło, że spadły liście a GPS mocno mnie tutaj mylił co rusz zmieniając zdanie gdzie trzeba iść. Ale udało się znaleźć :-)
Dziękuję za kesza :-)
Z keszerskim pozdrowieniem
JohnyLambada