A byłam, byłam i pyszną zupkę wypiłam. Wspomnienie przeszłej edycji festiwalu ziemniaczanego przypomniały mą zupę krem. Jak dożyjemy przyszłego roku i even się powtórzy to zrobię ja jeszcze raz
Mile było choć na chwilę popatrzeć na keszowe twarze. Dzięki za spotkanie!