Już kilkukrotnie podchodziłem do tego kesza i odpuściłem kolejne próby przekonanym będąc, że pojemnika w terenie nie ma. Cóż, dobrze że dodałem skrytkę do obserwowanych, bo się myliłem. Po wiadomości z systemu, że Perpetka znalazła kesza najpierw się zdziwiłem, później przez kilka miesięcy procesowałem dane, aż do dzisiaj, kiedy to będąc w okolicy z McUFO postanowiliśmy rozwiązać problem i udało się - nawet po mniej niż trzech latach od ostatniego znalezienia. Dziękuję autorowi za przygotowanie skrytki, Perpetce za powiew wiatru w żaglach i naturze za wytworzenie tego zacnego lasku, w którym za młodu spędziłem trochę czasu.