Bunkrowa przygoda wraz z Inikarą. Keszyk na miejscu. Dzięki :)
Kesz brodził w wodzie bo ktoś za mocno go wepchnął. Wylaliśmy wodę, podsuszylismy całość i wsadziliśmy trochę bliżej. No i gdyby nie Inikarą to z moimi wielkimi rękami nie było by szans. Dzięki