No tak! Przyjechał z Łodzi i wydłubał. Pewnie łyżką. Ciekawe czy przywiózł własną czy kupił po sąsiedzku w Społem. W Łodzi widziałem dziurawe mury. Tam pewnie trenowałA tak na serio, fajnie jak ktoś przyjedzie w gości i zasadzi coś bardziej ambitnego niż podparapeciaka. Maskowanie bardzo się podobało. Keszyk znaleziony razem z ForgottenSilesia.
Dzięki:)