Rowerowo po Katowicach. Pan pracownik miejskiego szaletu spytał czy chce do toalety. Co miałem powiedzieć?Chce kesza, chce pomacać daszek? Spytałem czy popilnuje koła- zgodzić się, ja zrobiłem siku, a on poszedł ( chyba sprawdzić czy nie gwizdlem srajtaśmy. Dzięki , ale co za życie.