2011-08-28 20:25
dziejek
(
116)
- Didn't find it
"..do nieodległej.." skrzyneczki "Piwniczka" dotarliśmy już prawie o zmroku..zaadaptowałem tel. kom. jako latarkę, ale cemności wewnątrz zwyciężyły z moim mizernym światełkiem. Musieliśmy odpuścić, tym bardziej że czekał nas maraton powrotny. By nie iść w ciemnościach "strasznym lasem" jak powiedziała Kinga, puściliśmy się szarżą przez pola..potem były pokrzywy , obietnice że juz nigdy więcej i takie tam a wszystko w całkowitych ciemnościach (tel.padł). Sonia (12l) i Kinga (10l) dla animuszu śpiewały stare piosenki z przedszkola..ale głosiki miały nietęgie. Mam nadzieję że zrealizowana obietnica lodów, pizzy i naleśników zatrze nienajlepsze wrażenia drogi powrotnej z "Piwniczki"..
dziejek z dziewczynami