Rzut okiem na OC.pl w godzinach południowych i wyrwanie rodzinki oraz czworonoga na wspólny spacerek, z nadzieją na zdobycie FTFa. Etapy pośrednie dość intuicyjne (wskazówki bardzo dobre) także nawet bez wypasionego GPSa można znaleźć kesza. Wskazówka nr 5 po prostu świetna! Chwila grzebania w okolicy i kesz był już nasz. Okazało się, że ubiegł nas Pit, który zaliczył skrzynkę o barbarzyńskiej porze ;P - tym razem "tylko" STF. W środku wylądował GK "Crazy kółka 2". W drodze powrotnej natrafiliśmy na dwie grupy keszerów, pozdrawiam
Segietowi brakowało takiego kesza
Dzięki!