Cmentarz znaleziony po telefonie do przyjaciela. Co prawda przy drodze z Knyszyna do Grądów(?) jest drogowskaz "Cmentarz żydoski", ale jakiś dowcipniś obrócił go o 180stopni. Sam cmentarz wydaje się że lepiej odwiedzać gdy nie ma już liści, pokrzyw, plątaniny krzaków. Po drugie to pierwszy w którego założeniu spotykam się z sadzawkami. Można sobie wyobrazić jak wyglądał w czasch świetności.