Środek burzy, a tu jakaś dziewczyna w sandałkach się wspina. Żadnych świadków!
Ale na tyłku raz zjechałam, trawa której się trzymałam wyrwała się w korzeniami... ;P Straty są nieco w misiu który jest w środku, mogłam go nieco ubrudzić, jak próbowałam się dostać do logbooka... przepraszam :D