Super miejscówka. Daliśmy mikro na spojlerze , bo niestety nic nie było. Walał się tylko pojemnik po kanapkach, który mógł być kiedyś keszem, ale nie było nic w środku. Miejsce jest używano jako pijalnia wszelkiej maści trunków prze pewnie miejscowa dzieciomlodziez
świadczy o tym ilość szklanek i butelki znalezione w spojlerowym pomieszczeniu.
Reaktywacja w zagłębieniu/wyrwie posadzki w miejscu,gdzie pokazuje oryginalny spojler. Wewnątrz spotkaliśmy sarenkę, która szybko się oddaliła, gdy nas zobaczyła oraz sowę siedząca na jednej z desek w wieży
Znakomite miejsce warte odwiedzenia, choć to już niestety tylko ruina....dzięki bardzo za pokazanie.