21 lipca 2022 04:14
Co ja się tej skrzynki naszukałem. Nawet dzieci, znani keszotropiciele, nie pomogli. Wracaliśmy tu 4 albo 5 razy i nic. Ale po ostatnich znalezieniach widać, że ona gdzieś tu _musi_ być. No więc dzisiaj przyczłapałem, chwilę pogrzebałem i znalazłem! W sumie ciemności pomogły, bo skupiłem się na dotyku i odgłosach towarzyszących grzebaniu w górnej warstwie gleby. W końcu pojawił się wyczekiwany stuk o coś twardego. Natomiast poprzednimi razami chyba za bardzo skupiliśmy się na foto podpowiedzi numer 1. Ten napis jest tak samo obecny na maskowaniu kesza, jak budynek browaru w terenie.

Niepotrzebnie go wypatrywaliśmy po obu stronach płotu. Znaczy napisu, nie browaru. A budowa na tym terenie trwa w najlepsze, otoczenie jest nie do poznania. Szkoda, że nie powstało tu jakieś muzeum browarnictwa, albo cokolwiek innego, choćby odrobinę związanego z dawną działalnością. Tym bardziej dziękuję za opis miejsca. Może nie zostanie zapomniane. Ja sam bardzo dobrze pamiętam czasy, gdy warzono tu piwo. Bardzo lubiłem zapach brzeczki, który był tak charakterystyczny dla całej okolicy. Chociaż wiem, że nie wszyscy za nim przepadali. No i ta budka z piwem w pobliżu kordów kesza, praktycznie o każdej porze z obstawą klubu przewlekłego smakosza...
Dziękuję za keszyk, choć chyba nie będzie moim ulubionym, oraz za okazję do tych spacerów i miłych wspomnień.